sobota, 13 lipca 2019

Bakterie eksperymentalnie...

Doświadczenia to to, co lubimy najbardziej. Wszyscy chętnie przystępują do pracy, gdy jest możliwość samodzielnego zbadania: co, jak, gdzie, kiedy, po co i co z tego wnika?

Po szalonych działaniach filmowych przystąpiliśmy do ostatniej części naszego spotkania z bakteriami. Przygotowałam kilka zadań, odpowiednio - najprostsze dla najmłodszych a najtrudniejsze dla najstarszych. 
Jesteście ciekawi? Oto one:

Zadanie 1
Kiszenie buraków.

Co będzie potrzebne:
·         świeże buraki,
·         woda,
·         słoik o pojemności 1 l

Instrukcja
Do słoika włóż umyte i pokrojone w plasterki buraki ćwikłowe.

Nalej do słoika tyle letniej, przegotowanej wody, aby zakryła kawałki buraka.

Przykryj słoik czystą ściereczką i postaw hodowlę w ciepłym i ciemnym miejscu.

Przez 35 dni obserwuj zmiany w wyglądzie, smaku i zapachu wody oraz buraków.




Po zalaniu słoik zamieszkał w szafce.










 Na wydrukowanej karcie moja 9 latka zapisuje dzielnie zmiany następujące w słoiku. Zmiany postępują powoli. Temperatura akurat teraz nie jest idealna dla bakterii i potrzeba więcej czasu na zaobserwowanie efektu. Już trzeciego dnia jednak pojawił się kwaśny smak i można było zaobserwować zmętnienie płynu. Po czterech dniach na powierzchni pojawił się kożuch pleśni a płyn stał się zupełnie nieprzejrzysty.





Zadanie 2
Dobre bakterie

Materiały:
·         Mleko
·         Słoik
·         Bakterie kwasu mlekowego (kapsułka probiotyku z apteki)


Wykonanie:
1. Mleko przelej do czystego słoika.

2. Zakręć słoik i odstaw by mleko miało temperaturę pokojową

3. Do mleka dodaj pałeczki kwasu mlekowego, wymieszaj, zakręć i odstaw na 1-2 dni w ciepłe miejsce



Nasza najmłodsza badaczka także dostała kartę obserwacji.

Tutaj także temperatura pokrzyżowała nam szyki. W temperaturze pokojowej przez dwa dni mleko prawie nie zmieniło konsystencji, a kwaskowaty smak pojawił się po dwóch dobach. Wzięłam sprawy w swoje ręce i postanowiłam pomóc bakteriom. Dzięki pobytowi w piekarnikowych 40 stopniach już po kilku godzinach w słoiku powstał kwaśny jogurt. Po dosłodzeniu go miodem przez badaczkę, został skonsumowany. Są chęci na powtórkę i prowadzenie stałej produkcji jogurtu w domu.




Następne dwa zadania nie zostały przez nas wykonane. Nasz czwarty uczestnik wyjechał i nie wziął udziału w tej części projektu. Najstarszego syna zaś pochłonęła produkcja filmu i nie wyrobił się ze swoim zadaniem. Możecie spróbować wykonać je sami, my na pewno jeszcze je zrobimy.
 

Zadanie 3
Obserwacja bakterii

Materiały:
·          Błękit metylenowy
·          Mikroskop z powiększeniem 40x
·          Palnik
·          Sterylne zakraplacze
·          Szkiełka mikroskopowe
·          Szkiełka nakrywkowe

1. Połóż kropelkę jogurtu z jednej strony szkiełka mikroskopowego.
2. Za pomocą drugiego, czystego szkiełka rozciągnij jogurt wzdłuż szkiełka tworząc rozmaz.
3. Pozostaw szkiełko do wyschnięcia preparatu, a następnie przeciągnij przez płomień nad palnikiem (utrwalenie preparatu).
4. Pokryj preparat kilkoma kroplami błękitu metylenowego i zostaw na 2 minuty.
5. Spłucz nadmiar barwnika pod niewielkim strumieniem bieżącej wody.
6. Zakryj rozmaz szkiełkiem nakrywkowym i obserwuj preparat pod mikroskopem.
7. Zapisz swoje obserwacje poniżej.




Zadanie 4
Domowy jogurt

Materiały:
0,5 l świeżego pasteryzowanego mleka
mały jogurt naturalny (ok. 150 g) garnek min. 0,5 l
miskę min. 1 l
łyżkę
łyżeczkę
kuchenną ścierkę bawełnianą
zegarek
3 słoiczki o pojemności zbliżonej do kubeczka po jogurcie

Eksperyment:
1. Połowę mleka wlej o garnka, a pozostałą część do miski.
2. Mleko w garnku podgrzewaj do chwili, gdy zaczną się w nim pojawiać pierwsze bąbelki.
3. Poproś dorosłą osobę o przelanie gorącego mleka do miski z zimnym mlekiem.
4. Otwórz kubeczek z jogurtem naturalnym. Zamieszaj jego zawartość łyżką, aby sprawdzić jego konsystencję.
5. Nie zwlekając, dodaj jogurt naturalny do miski z mlekiem. Całość dokładnie wymieszaj
6. Za pomocą łyżeczki spróbuj smaku powstałej mieszaniny. Następnie umyj i osusz łyżeczkę.
7. Miskę z zawartością przykryj ścierką i odstaw w ciepłym miejscu (np. w pobliżu kaloryfera).
8. Po około godzinie przemieszaj dokładnie zawartość miski. Za pomocą łyżeczki spróbuj smaku powstałej mieszaniny. Następnie umyj i osusz łyżeczkę.
9. Po następnej godzinie powtórz czynności z punktu 8.
10. Mieszaninę przykryj ścierką i pozostaw na 10 godzin (lub całą noc) w ciepłym miejscu. Po tym czasie przemieszaj dokładnie zawartość miski. Za pomocą łyżeczki spróbuj smaku powstałej mieszaniny.
11. Przelej jogurt do słoiczków, które następnie schowaj do lodówki (maks. 7 dni)


Lista pytań:

1. Jaka była konsystencja jogurtu po 1 oraz 2 godzinach?

2. Jaka była konsystencja jogurtu po 12 godzinach (lub nocy)?

3. Czy mieszanina smakowała tak samo przy każdej próbie?



Zadanie 5*
Hodowla bakterii
Do wyhodowania bakterii potrzebne są szalki z pożywką. Następnie należy na nich umieścić bakterie charakterystyczne dla naszego otoczenia. 
Może to być dotyk ręki, ślina, wymaz z nosa lub ucha. Można zebrać bakterie z klamki, pieniędzy, czy zakupionych w sklepie owoców. Pobieramy je patyczkiem do uszu lub umieszczamy bezpośrednio - np odciskając dłoń lub palec, plując, chuchając, wyłapując powietrze...

Ostatnie zadanie wykonaliśmy wszyscy razem. Jeszcze raz powtórzyliśmy sobie, gdzie możemy znaleźć najwięcej bakterii w naszym otoczeniu.
Przygotowałam wcześniej pojemniczki z pożywką dla bakterii. Została wykonana z drobiowego wywaru z cukrem i żelatyną. Nie mieliśmy gdzie zaopatrzyć się w szalki, więc musiały wystarczyć pudełeczka do przechowywania żywności.
Następnie wytypowaliśmy kilka miejsc i pobraliśmy próbki: z monet, klamki, toalety, krzesła, łóżka, oddechu i powietrza. Wiemy, że nie uzyskaliśmy warunków sterylnych, ale i tak bardzo jesteśmy ciekawi, co nam się pojawi w naszych preparatach.

Oto nasza fotorelacja:
Tak zbieraliśmy materiał do "posiania" na pożywce.

















A oto co nam wyrosło po kilku dniach.


                   



        

 Jak widać pojawiły się nie tylko kolonie bakterii, ale także i pleśnie. To niesamowite zobaczyć co żyje w naszym bezpośrednim otoczeniu!





Na koniec obiecany wcześniej film. To była świetna zabawa. Myślę, że jeszcze nie raz ją powtórzymy. Zapraszam:

Pierwotnie miał powstać tylko film o rozmnażaniu bakterii. Wybuch inwencji spowodował rozbudowę fabuły. Niektóre postacie wprosiły się na plan same. Skąd się tam wzięły? Naprawdę nie wiem!



Wpis powstał dzięki naszemu udziałowi w projekcie "Królestwo" z bloga "Kreatywnym Okiem".
Zajrzyjcie koniecznie na stronę projektu, gdzie znajdziecie linki do wpisów pozostałych uczestników!



2 komentarze:

  1. Film jest po prostu boski! Jestem pod wrażeniem i widzę, że mieliście super zabawę z bakteriami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! a co najlepsze zabawa się nie skończyła. Jako świeży temat, bakterie "wracają" w najróżniejszych sytuacjach i rozmowach.
      Do tego w lodówce czeka na nasz powrót z wakacji jogurt o składzie - mleko, bakterie kwasu mlekowego - będziemy go rozmnażać... Najmłodsza córka bardzo czeka na własnoręcznie zrobiony jogurt.

      Usuń