piątek, 16 sierpnia 2019

Na grzyby!

Królestwo 3. Grzyby i porosty


Nasze grzybowe rozważania zaczęliśmy od poszukiwania źródeł.

Wśród różnych materiałów w domu odnaleźliśmy te, które idealnie pasują do naszego tematu. Dodatkowo zakupiłam wydaną przez Naszą Księgarnię książkę „Grzyby. Dziwne fakty z życia grzybów, o których nie mieliście pojęcia”. To pozycja godna polecenia. W przystępny sposób rozprawia się z tematem.




To z tych materiałów i z nieocenionych epodręczników.pl zaczerpnęliśmy podstawowe informacje na temat grzybów i porostów.

Dowiedzieliśmy się, że grzyby to niezwykłe organizmy. Z jednej strony przypominają rośliny, gdyż nie potrafią się poruszać. Z drugiej strony są podobne do zwierząt – są cudzożywne. Grzyby są organizmami lądowymi wymagającymi wilgoci, odpowiedniej temperatury i materii organicznej.



Do królestwa grzybów należą także porosty – grzyby trwale związane z glonami zdolnymi do fotosyntezy. Te wyjątkowe twory natury można spotkać wszędzie: na drzewach, krzakach, na gruncie a nawet na skałach. Mają ogromne znaczenie glebotwórcze.



Następnie rozpoczęliśmy szukanie grzybów… w domu. Szybko na stole znalazły się produkty ze spiżarni i lodówki. Oto one:



Rozpoznajecie wszystkie? Mamy tu grzyby marynowane, mamy sery pleśniowe i pieczarki oraz drożdże suche i świeże, a nawet łyżkę sosu grzybowego.

Część z naszych zdobyczy wróciła po chwili na miejsce, innych użyliśmy do przeprowadzenia kilku doświadczeń.


„Rozbiór grzyba”

Grzyby mają bardzo różnorodną budowę. Zbudowane są z nitkowatych strzępek, które mogą być jednokomórkowe (np. drożdże) lub wielokomórkowe (np. pieczarka, muchomor czerwony).

Właściwa część tego organizmu, zwana grzybnią, jest niewidoczna. Jej nitki (strzępki), choć najczęściej są białe, mają tak nieznaczne rozmiary, że są niewidoczne. Najczęściej można je zaobserwować jako delikatny, aksamitny, watowaty nalot.
To co zwykle zbieramy w lesie i nazywamy grzybem jest tylko jego owocnikiem. Jest on częścią organizmu grzyba, służącą rozmnażaniu. Tworzą się w nim mikroskopijne zarodniki.


źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Budowa_owocnika_grzyba.jpg

Trochę praktyki

Zadanie 1

Obserwacja zarodników prawdziwka (zarodniki uzyskaliśmy z fragmentu starego kapelusza prawdziwka znalezionego w lesie).





Potrzebne nam były:
- Papierowy talerz
- Stary kapelusz prawdziwka
- Lupa
- Mikroskop i szkiełka do przygotowania preparatów





Udało nam się pięknie wyróżnić zarodniki.  
Wykonaliśmy też preparaty z blaszek pieczarki i fragmentów pierścienia. Na blaszce zobaczyliśmy sporo zarodników a na fragmencie pierścienia pięknie było widać ułożenie zbitych strzępków grzybni.





Zadanie2

Obejrzeliśmy owocnik pieczarki. Wyróżniliśmy poszczególne elementy jego budowy: trzon, kapelusz, blaszki i pierścień. Nasza pieczarka była młoda, ale czekała kilka dni w lodówce, mimo to udało nam się obejrzeć białą błonę osłaniająca spód kapelusza. Po zdjęciu błony obejrzeliśmy również blaszki i pierścień.





Następnie każdy wykonał rysunek owocnika i dopisał najważniejsze informacje. Niektórzy dodali coś od siebie.





Resztki pieczarek pozostałych po robieniu preparatów włożyliśmy do doniczki i nakryliśmy ziemią. Jeśli zadbamy o odpowiednią wilgotność gleby za ok. 3 tygodnie powinniśmy otrzymać własne pieczareczki.




Zadanie 3

Grzyby rozmnażają się na wiele sposobów. Jednym ze sposobów jest pączkowanie. Najłatwiej zaobserwować je u drożdży. Przygotowaliśmy zatem dwa zaczyny do ciasta z suchych i sprasowanych drożdży.

- drożdże suche i świeże
- cukier
- dwa naczynia
- folia spożywcza
- płyn Lugola
- mikroskop
- szkiełka do robienia preparatów

W słoikach rozrobiliśmy letnią wodę z cukrem a następnie dodaliśmy drożdże. Przykryliśmy naczynia folią i odstawiliśmy w ciepłe miejsce. Po upływie 30-60 minut wzięliśmy kroplę zawiesiny, nałożyliśmy ja na szkiełko i dodaliśmy kroplę płynu Lugola. Całość nakryliśmy szkiełkiem nakrywkowym.
Były piękne! I pączkowały i pączkowały!






Porosty, czyli grzyby i…


W czasie, gdy drożdże pączkowały my zajęliśmy się porostami. Bazowaliśmy głównie na broszurze z Lasów Państwowych. Tak więc dowiedzieliśmy się, że:

- Porosty składają się z grzyba i glonu. Grzyb wchłania i przekazuje partnerom wodę oraz zaopatruje ich w niezbędne składniki mineralne. Glony przeprowadzają fotosyntezę, produkują pokarm,
z którego korzysta grzyb.

- Porosty rozróżniamy ze względu na kształt plechy na kilka rodzajów. Najlepiej wyróżniają się typy budowy: proszkowata, skorupiasta, listkowata, krzaczkowata i nitkowata.

źródło: https://epodreczniki.pl/a/grzyby/DTUlQhgeL

Zadanie 4

Znaleźć porosty!
Po przykłady porostów wyprawiliśmy się do naszego lasu. Nie udało się znaleźć wszystkich przedstawicieli, ale oto wyniki naszych poszukiwań:










  


 Z porostów też usiłowaliśmy zrobić preparaty. Niewiele się udało, ale coś było widać. Najlepiej układ komórek zobaczyliśmy na cienkim listeczku złotorostu.


Role grzybów i porostów

Grzyby mają ważną rolę w przyrodzie:
  • rozkładają szczątki organiczne, takie jak opadłe liście, martwe rośliny i zwierzęta, drewno oraz ściółkę, zapobiegając ich nagromadzeniu się
  • przetwarzają związki złożone na proste substancje nieorganiczne, które następnie mogą być wykorzystane przez rośliny, są więc saprobiontami 
  • użyźniają glebę
  • są znanym i cenionym pokarmem
  • wykorzystuje się je w piekarnictwie (drożdże)
  • niektóre grzyby pleśniowe są odpowiedzialne za dojrzewanie serów pleśniowych 
  • niektóre gatunki są wykorzystywane w medycynie do produkcji antybiotyków (z pędzlaka produkuje się penicylinę)
  • rozrastające się pleśnie na żywności wytwarzają substancje trujące
  • wśród grzybów są również pasożyty roślin, zwierząt (np. buławinka czerwona, hubiak pospolity) i ludzi (często są to choroby zwane grzybicami)

Porosty także mają duże znaczenie w przyrodzie

  • ·    są organizmami pionierskimi, często jako pierwsze pojawiają się na nowych podłożach, osiedlają się nawet na skałach, powodują ich wietrzenie i uczestniczą w tworzeniu się gleby
  • ·    służą jako tzw. organizmy wskaźnikowe (bioindykatory) - są wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza, zwłaszcza dwutlenkiem siarki. Obecność określonych gatunków porostów pomaga ludziom określić stan powietrza w danej okolicy. Krótki poradnik z instrukcją oceny czystości powietrza wydały Lasy Państwowe
  • ·    są pokarmem wielu zwierząt
  • ·    niektóre produkują barwniki, np. lakmus


Wyprawa do lasu

W czasie spaceru w poszukiwaniu porostów poszukiwaliśmy także grzybów. Jako stali bywalcy mamy „swoje miejsca” grzybowe, tzn. wiemy, gdzie grzyby „bywają”. Oznacza to po prostu występowanie grzybni określonych gatunków w niektórych znanych nam już miejscach. W brzozowych zagajnikach szukamy koźlarzy. Na lokalnej Dębowej Górze znajdujemy prawdziwki.
Tym razem wzięliśmy też nasz atlas grzybów by móc rozpoznać te grzyby, których normalnie nawet nie dostrzegamy. Ponieważ ostatnio było trochę deszczu a temperatura sprzyja rozwojowi grzybów mieliśmy wielkie nadzieje. Czy spełnione to zobaczcie na zdjęciach.















Lato i jesień to doskonały czas na spacery i grzybobranie. Choć grzyby zawierają sporo chityny i są przez to ciężkostrawne to wcale nie są tak bezwartościowe za jakie się je uważa. Oprócz zdecydowanego smaku i aromatu zawierają wiele aminokwasów i witamin. Grzyby można przechowywać w postaci suszonej, mrożonej i marynowanej. Są doskonałe do sporządzania wywarów, sosów i potrawek.

Dla tych, którzy nie zbierali dotąd grzybów poniżej znajduje się plakat z kilkoma poradami od leśników. 

źródło: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/faq/grzyby
Podsumowanie

W celu utrwalenia wiadomości z zakresu grzybów i porostów wydrukowałam dzieciom, kilka kart pracy ze strony Superkid.pl.
Okazało się, że jest ich tam całkiem sporo. Quiz, grafika budowy owocnika, historia o wyprawie do lasu...
Wszystkim się podobało. Dwa hasła to tzw. trudne słowa – nieużywane na co dzień, choć gdy się dowiemy to już wszyscy wiedzą o co chodzi.




Mikoryza to związek symbiotyczny grzyba z rośliną. Poszczególne gatunki grzybów występują wspólnie z określonymi gatunkami roślin. Dlatego często borowiki spotyka się pod dębami, maślaki pod modrzewiami, koźlarze wśród brzóz, a rydze pod świerkami. Strzępki grzybów oplatają korzenie i korzystają z substancji organicznych wytworzonych przez rośliny. Dla drzew grzyby są źródłem soli mineralnych, niektórych witamin oraz wody.

Mykologia – to słowo pochodzi z języka greckiego i oznacza naukę o grzybach. Specjaliści w tej dziedzinie badają m.in. budowę grzybów, ich rozmieszczenie geograficzne, a także ich rolę w środowisku.


Wykończenie
Ostatnim zadaniem miała być gra. Początkowo mieliśmy po prostu zrobić memory, ale udało mi się kupić „grzybową” talię kart. Zagrałyśmy z córką po prostu w wojnę. Dało nam to możliwość wspólnego podziwiania pięknych rysunków i poznawania różnych gatunków grzybów.



Poza tym wymyśliłam, że karty wykorzystamy w przyszłości do gry w pary, a także do zbierania kompletów. Nie sądzę byśmy mieli używać całej talii, gdyż trudne byłoby zapamiętanie od razu 52 grzybów. Myślę, że wezmę najpierw połowę talii do gry w pary oraz 7 kompletów po 4 karty do gry w „rodzinki”. Oczywiście we wszystkich grach wymieniać będziemy nazwy grzybów, które w ten sposób cudownie będą się utrwalały w pamięci.

To już koniec. Nie siedzieliśmy nad tematem długo, bo poszliśmy do lasu na grzyby!

To już trzeci post, który powstał w ramach projektu „Królestwo” zorganizowanego przez Ilonę z bloga KreatywnymOkiem.

Mam nadzieję, że nasze pomysły się Wam spodobają i zachęcą Was do samodzielnego odkrywania grzybów. Powodzenia!

poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Zwiedzamy nasze miasto

Nigdy nie lubiłam spacerów dla nich samych i moje dzieci chyba wyssały to „nielubienie” z mlekiem matki. Samo hasło „spacer” nie jest dla nich atrakcyjne. Co innego, gdy dostaną jakieś zadanie. Wtedy zamieniają się w wytrawnych tropicieli i małych sherlocków. 

Tym razem spędziliśmy sobotnie przedpołudnie na warszawskim Starym Mieście. Na starcie, dzieci dostały dwa komplety zadań. 




Umówiliśmy się na spotkanie na końcu trasy i ruszyliśmy. Ja jako opiekun wspomagający ruszyłam z drużyna młodszą. 

Zadanie polegało na odnalezieniu odpowiednich kamienic i zidentyfikowaniu szyldów na załączonych zdjęciach. 




Sami nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi na tyle warszawskich „semaforów”. Wypatrzyliśmy również wiele z tych, które były na zdjęciach a nie zostały przeznaczone do identyfikacji.



Na koniec zrobiłyśmy zdjęcie wyjątkowego szyldu z bocznej uliczki.


Jak widać, nie tylko sklepy mają szyldy.


Po spotkaniu z drużyną męską oraz zasileniu grupy o dodatkowych uczestników (spotkaliśmy się ze znajomymi) przeszliśmy do gry terenowej nr 2, która miała być głównym zadaniem na ten dzień.
Cztery dwuosobowe zespoły ruszyły w teren. Dwa młodsze dostały opiekę dorosłych, dwa starsze radziły sobie same. 



Tym razem zadania wymagały więcej od uczestników. Dzieci musiały się bacznie rozglądać i często pierwsza odpowiedź nie była właściwa. Liczyliśmy zwierzęta na Rynku Nowego Miasta, szukaliśmy godziny skorpiona, zidentyfikowaliśmy walecznego szewca… Wszystkie zadania zajęły nam ok. 1,5 godziny. 




Trasa, wg autora miała 2,5 km. Wszyscy odczuli to w nogach, ale lody i gofry dodały wszystkim sporo energii. W dobrych humorach wróciliśmy do domu.


Serdecznie polecam taki sposób na zwiedzanie znanych i nieznanych okolic. Wymagają zwrócenia uwagi na szczegóły i elementy, które zwykle mijamy obojętnie. Bo kto z Was wie, ile beczek piwa wytoczono na ul. Piwnej?

Oba zadania zostały znalezione na stronie TRInO prowadzonej przez PTTK.
Trasy są dodawane przez różnych ludzi, więc zdarza się, że niektóre się pokrywają. Warto to sprawdzić przed wyruszeniem na trasę. Ważny czasem może być też rok utworzenia trasy, gdyż czasem część punktów może być nieaktualna.